Jak zwykle większość Polaków doszukuje się tylko wad a nie zalet Konstytucji 3 Maja.

Tekst powstał na podstawie własnego komentarza pod postem:
"Narodowe święto – 3 maja"
https://wps-neon24-pl.neon24.net/post/176121,narodowe-swieto-3-maja
(dobry tekst, szczegółowy, warto przeczytać, zachęcam).

Tytułem wstępu.

Dla mnie osobiście Konstytucja 3 Maja to krok wstecz - pozbawiła praw politycznych dużą grupę ludzi tzw. "gołotę" czyli szlachtę bez ziemi.
A wystaczyło dać gołocie możliwości zarobkowe np. w handlu albo rozparcelować między nich część latyfundriów magnackich i już ze sprzedajnych szaraczków zrobiliby się ludzie odpowiedzialni a nie przekupni.

Pozatym Konstytucja 3 Maja wprowadzała dziedziczenie tronu zamiast elekcyjności co też uważam za krok w tył.

Ale takie to były czasy, że trzeba było się stoczyć do poziomu politycznego Europy Zachodniej żeby przeżyć.

Jakie są zatem zalety Konstytucji 3 Maja?

(proszę się nie czepiać, że skrótowo piszę "Polska" zamiast "Rzeczpospolita Obojga Narodów" i "Polacy" zamiast szlachta (i trochę mieszczan) różnych nacji: Polacy, Rusini, Litwini etc.).

Po pierwsze: "Konstytucji 3 Maja to druga konstytucja na świecie" - propagandowo brzmi nieźle na użytek zewnętrzny, zwłaszcza Zachodu. Wiadomo, że to niecałkiem ścisłe ale niech tam- propagandowo brzmi nieźle.

Po drugie: mimo najgorszego upadku Polski, Polacy pokazali, że są w stanie się politycznie zmobilizować.
Ktoś mądry powiedział coś w stylu: "Polska upadła nie dlatego, że wpadła w dołek ale dlatego, że chciała się z tego dołka wydostać".

Po trzecie: dobrze, że jest to święto państwowe bo dzięki temu można co roku głośno przypominać anty-polskie zachowanie biskupów i kleru.
Lepszego przykładu na anty-polskie zachowanie kleru chyba nie ma w historii Polski. Trzeba to nagłaśniać każdego roku.

Po czwarte: sam fakt, że w chwili gdy Polska była najsłabsza, likwidację Polski musiały przeprowadzić aż 3 europejskie "imperia" wspólnie (bo w pojedynkę nie dałyby jej rady)- świadczy o uśpionej sile Polski.

Po piąte: nie zwalajmy całej winy na Polaków, trochę mieliśmy zwyczajnego pecha.

Prusy mogły zniknąć z mapy w 1762 ale wtedy zdarzył się cud brandenburski* - nowy car oddał Prusom zdobycze i Prusy przetrwały.
Polska niestety nie doświadczyła takiego cudu - bo jak potoczyłyby się losy Konstytucji gdyby np. caryca umarła w 1789 roku a na tron wstąpił przychylny Polsce car ?


* https://pl.wikipedia.org/wiki/Cud_domu_brandenburskiego